W meczu 2. kolejki Fortuna 1 Ligi „Niebiescy” pokonali na wyjeździe Chrobrego Głogów 2:0. Dla Ruchu to pierwsza wygrana od powrotu na zaplecze Ekstraklasy. Brawo drużyna!
W porównaniu do inauguracyjnego spotkania ze Skrą Częstochowa trener Jarosław Skrobacz zdecydował się na dokonanie dwóch zmian w wyjściowym składzie. Łukasza Monetę zastąpił Kacper Michalski, a Tomasza Foszmańczyka inny z nowym nabytków, Tomasz Swędrowski. Kapitanem „Niebieskich” był Łukasz Janoszka, który rozgrywał swój mecz nr 300 w barwach Ruchu.
Od początku spotkanie lepiej wyglądali chorzowianie, którzy byli częściej przy piłce i konstruowali ofensywne akcje. Na bramkę Chrobrego strzelali Daniel Szczepan, Tomasz Wójtowicz i Kacper Michalski, ale nie były to celne uderzenia. Najbliżej szczęścia był Konrad Kasolik w 23. minucie po rzucie rożnym. „Niebiescy” dobrze wyglądali w wysokim pressingu i często odbierali piłkę rywalom już na ich połowie. Wraz z upływającym czasem podopieczni trenera Skrobacza przejmowali coraz większą kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Atakujący chorzowianie dali się zaskoczyć w 29. minucie, kiedy „oko w oko” z Jakubem Bieleckim stanął jeden z zawodników Chrobrego, ale golkiper Ruchu stanął na wysokości zadania broniąc strzał. W 36. minucie po ładnej wymianie nieznacznie pomylił się Swędrowski, a pięć minut później z ostrego kąta tylko w boczną siatkę bramki trafił Michalski. Mimo osiągniętej przewagi i kilku okazji bramkowych na przerwę obie drużyny schodziły przy bezbramkowym remisie.
Druga część była bardziej wyrównana. Chrobry grał odważniej i zmusił chorzowską defensywę do dużo większego wysiłku niż w pierwszej połowie. „Niebiescy” wrócili z dalekiej podróży w 53. minucie, kiedy z pola karnego jeden z rywali uderzył tuż nad poprzeczką bramki Bieleckiego. W odpowiedzi Wójtowicz zszedł do środka i uderzył płasko obok słupka. Trener Skrobacz próbował wpłynąć na boiskowe wydarzenia wprowadzając do gry Foszmańczyka i Monetę. W pewnym okresie gry bliżej otwarcia wyniku byli jednak gospodarze, którzy kilkukrotnie zagrozili bramce Ruchu, gdzie na wysokości zadania stawał „Bielu”. W 75. minucie do „Niebieskich” wreszcie uśmiechnęło się szczęście. W środowej strefie powalczył Szczepan i puścił prawą stroną Wójtowicza. Młody pomocnik Ruchu pomknął do końcowej linii i uderzył z ostrego kąta zaskakując Damiana Węglarza. Trzy minuty później prawdziwe wejście smoka zanotował Artur Pląskowski, który z bliskiej odległości podwyższył prowadzenie chorzowian zamieniając na gola podanie Foszmańczyka. Do końca meczu nasza drużyna kontrolowała grę i nie dała sobie wydrzeć pierwszego zwycięstwa w sezonie. Dobra gra, konsekwencja i cierpliwość przyniosły dziś „Niebieskim” zasłużone punkty.
Chrobry Głogów – Ruch Chorzów 0:2 (0:0)
0:1 Tomasz Wójtowicz, 75 min.
0:2 Artur Pląskowski, 78 min.
Chrobry: Węglarz – Kuzdra, Praznovsky, Bougaidis, Hanc, Mandrysz, Kolenc (81 Pieczarka), Bochniak, Machaj, Kusztal (70 Jóźwiak), Steblecki (69 Wolsztyński); trener: Marek Gołębiewski.
Rezerwowi: Dybowski, Iwanowicz, Michalec, Wojtyra, Zarówny.
Ruch: Bielecki – Kasolik, Szur, Szywacz (46 Nawrocki) – Michalski (61 Moneta), Sikora, Piątek, Wójtowicz – Swędrowski (61 Foszmańczyk), Janoszka (82 Kwietniewski) – Szczepan (77 Pląskowski); trener: Jarosław Skrobacz.
Rezerwowi: Osobiński, Witek, Winciersz, Barański.
Sędziował: Łukasz Karski (Słupsk).