Wypowiedzi trenerów Wosia i Zielińskiego po remisie w Krakowie 4:4 w ramach 17. kolejki PKO BP Ekstraklasy.
Jan Woś (trener Ruchu):
- Najkrótszym komentarzem będzie to, że mecz, który tak nam się ułożył, powinniśmy wygrać. Proporcje między tym, co robiliśmy dziś z przodu, a tym, co wyprawialiśmy z tyłu, były mocno zaburzone. Grając w przewadze jednego zawodnika po prostu powinniśmy ten mecz wygrać.
Jacek Zieliński (trener Cracovii):
- Dla kibiców – spotkanie super. 8 bramek, dużo akcji, czerwona kartka, coś się działo... Trudno jednoznacznie ocenić zdobycz z tego meczu. Byliśmy bardzo zdeterminowani, by wreszcie wygrać, zainkasować 3 punkty. Taki był plan i tak nam się układało. Strzeliliśmy gola, mieliśmy kontrolę nad grą, ale piłka jest tak nieobliczalna, że w ułamku sekundy może wydarzyć się sytuacja, która kosztuje stratę bramki i zawodnika. Największy nasz problem był taki, że daliśmy sobie strzelić na 1:2 do szatni, Gdybyśmy zeszli przy 1:1, spokojnie się przegrupowali, ułożyli, to kto wie, jakby to wyglądało. A tak – trzy razy goniliśmy wynik, z dużą niefrasobliwością przy traconych bramkach. Trzy razy dogoniliśmy, parliśmy jak do pożaru. Powiedziałem chłopakom w szatni, że duży dla nich szacunek. W tak trudnym meczu, w takich warunkach, grając 60 minut w dziesiątkę potrafiliśmy wyjść 3 razy z opresji i mamy 1 punkt. Czy tylko, czy aż – to już każdy oceni, ale seria bez zwycięstwa staje się ciążąca i musimy ją przerwać.