Wypowiedzi trenerów Niedźwiedzia i Moskala po poniedziałkowym meczu 4. kolejki w Krakowie, wygranego przez Wisłę 3:1.
Janusz Niedźwiedź (trener Ruchu):
- Na początku pogratuluję Wiśle zwycięstwa. Myślę, że byliśmy świadkami dobrego piłkarskiego meczu. Otoczka – fantastyczna. Chcieliśmy czegoś więcej niż to, co dostaliśmy;
- Mimo że około 60 minut graliśmy w jedenastu i mecz był w miarę wyrównany, nie jestem zadowolony z tego fragmentu. Zespoł pod kątem intensywności, agresywności, był lepszy i bardziej podobał mi się jako trenerowi, gdy straciliśmy zawodnika i graliśmy w dziesięciu. To będzie temat analizy pomeczowej. Inaczej trenujemy, inaczej chcemy grać. Ten zespół, tych piłkarzy, stać na lepszą grę niż przez te 60 minut.
- Liczyliśmy na to, co robiliśmy w treningu. Chcieliśmy wyjść wyżej, pressować przeciwnika, dominować – a to wiąże się z intensywnością, pokazywaniem się do gry. Szczególnie w pierwszych minutach w pierwszej połowie tego zabrakło. Jeśli zawodnicy nie realizują, nie powtarzają tego, co robią i potrafią robić na treningach, to jako trener zawsze będę z tego niezadowolony. Uważam, że poprawiając te elementy jesteśmy w stanie grać z każdym przeciwnikiem – toczyć równe boje nawet na tak ciężkim terenie jak tutaj. Dziś zostajemy bez punktów. Wierzę, że zespół wyciągnie z tego więcej pod kątem nowego meczu i za kilka dni będziemy lepsi.
Kazimierz Moskal (trener Wisły):
- Zwycięstwo, którego bardzo potrzebowaliśmy. Udało nam się ten mecz rozstrzygnąć na naszą korzyść. Gratulacje dla drużyny, podziękowania dla kibiców. Atmosfera była wspaniała. Myślę, że w dużym stopniu przyczyniła się do tego, że w tym trudnym momencie, gdy Ruch strzelił na 1:1, poszliśmy dalej do przodu, dążyliśmy do zwycięstwa. Ono cieszy. Mecz był zacięty, a z mojej perspektywy określiłbym go, że z lekką naszą przewagą.