Mistrzostwo Polski 1933

12 lis 1933 | 22:09

12 listopada 1933 r. „Niebiescy” pokonali na wyjeździe Cracovię 2:1 i zdobyli pierwszy w swojej historii tytuł Mistrza Polski!

Sezon 1933 miał dość specyficzną formułę. Ligę podzielono na dwie grupy: wschodnią z Ruchem, Wartą Poznań i klubami krakowskimi – Wisłą, Cracovią, Garbarnią i Podgórzem, oraz zachodnią, w której grały Łódzki Klub Sportowy, Pogoń i Czarni ze Lwowa, stołeczne Legia i Warszawianka oraz Strzelec Siedlce. Gdy na styczniowym zgromadzeniu władz Ligi dyskutowano o nowym projekcie rozgrywek, delegat Ruchu zdecydowanie zaoponował propozycję podziału. Gdy jednak zapadła taka decyzja, w obozie „Niebieskich” wywołała ona zadowolenie. – Z krakusami zawsze nam się dobrze grało, a Hajduki są ponoć dla Wisły, Cracovii, Garbarni, a chyba i dla Podgórza, pechowe – zapewniał Józef Wieczorek, sekretarz sekcji.

Pierwszą fazę rozgrywek hajduczanie rozpoczęli od rozgromienia „na Kalinie” Garbarni 6:0. Cztery bramki w tym meczu zdobył Edmund Giemsa, który na koniec sezonu okaże się najlepszym snajperem „Niebieskich”. W drugiej kolejce przyszła wyjazdowa porażka  z Wisłą, jednak po niej Ruch odniósł sześć kolejnych zwycięstw, a pierwszą część sezonu zakończył dwiema porażkami w Krakowie – z Cracovią i Garbarnią. Rozgrywki grupy zachodniej zespół z Hajduk zakończył z dorobkiem 14. punktów i razem z „Pasami” oraz Wisłą awansował do grupy mistrzowskiej.

Po trzech tygodniach przerwy najlepsze drużyny w Polsce rozpoczęły walkę o krajowy prymat. „Niebiescy” znowu zaczęli imponująco, pokonując u siebie ŁKS 5:2 i lwowską Pogoń 5:1. Później przyszedł kryzys. W rewanżu we Lwowie Ruch przegrał aż 1:7, a tydzień później w Krakowie z Wisłą 0:1. Optymizm został nieco ostudzony, ale wiarę w końcowy sukces umocniła wspaniała seria czterech kolejnych zwycięstw – u siebie 4:1 z Legią, 3:1 z Cracovią i 2:1 z Wisłą oraz na wyjeździe z ŁKS-em 4:0. Zimnym prysznicem okazała się wyjazdowa porażka z Legią 0:1 w przedostatnim meczu sezonu, w którym na dodatek bardzo poważnej kontuzji doznał filar zespołu Alfred Gwosdz. Szczęście w sezonie 1933 sprzyjało jednak „Niebieskim”, bowiem najwięksi rywale w walce o tytuł pogubili punkty. Przed decydującym meczem pomiędzy Cracovią a Ruchem sytuacja wyglądała następująco: na prowadzeniu Pogoń przed Wisłą, choć obie drużyny z identyczną liczbą punktów, trzeci  Ruch ze stratą jednego „oczka”, a na czwartym miejscu Cracovia, która nie miała już szans na tytuł. Wszystkie pozostałe rozstrzygnięcia tego sezonu były już znane. Do rozegrania pozostał jeden jedyny mecz, który miał rozstrzygnąć czy mistrzostwo trafi do Lwowa, czy też po raz pierwszy do Hajduk. Spotkanie w Krakowie, mimo że gospodarze grali o pietruszkę, przyciągnął na trybuny kilka tysięcy kibiców. Ruch objął prowadzenie w 26. minucie po trafieniu Ewalda Loewe i jednobramkowym prowadzeniem gości zakończyła się pierwsza połowa. Po przerwie do wyrównania doprowadził Stanisław Malczyk, jednak hajduczanie odpowiedzieli już dwie minuty później za sprawą Ewalda Urbana.

12.11.1933
Cracovia – Ruch Wielkie Hajduki 1:2 (0:1)

0:1 Ewald Loewe, 26 min.
1:1 Stanisław Malczyk, 69 min.
1:2 Ewald Urban, 71 min.

Cracovia: Szumiec – Lasota, Pająk, Żiżka, Chruściński, Mysiak, Kubiński, A. Zieliński, S. Malczyk, Ciszewski, Zembaczyński; trener: Gerhard Fleischmann.

Ruch: Kurek – Wadas, Katzy, Zorzycki, Badura, K. Dziwisz, Urban, Giemsa, Peterek, Ew. Loewe, Wodarz; bez trenera.

Sędziował: Zygmunt Rosenfeld z Bielska.
Widzów: 5 000.

Ruch jedynie w pierwszych minutach zdradzał pewne objawy nerwowości, co powtórzyło się przy bramce wyrównującej, ale na ogół przeważał na tyle wyraźnie, że zasłużenie zdobył mistrzostwo sezonu – pisał komentator Przeglądu Sportowego.


Fragment wyjazdowego meczu z Cracovią, który decydował o losach tytułu mistrzowskiego.

Końcowy sukces „Niebieskich” przyjęty został na Śląsku z olbrzymim entuzjazmem. „Od Szczakowej towarzyszyły im w pociągu tłumy kibiców, na każdej stacji gromadziły się niezliczone rzesze sympatyków, a w Hajdukach, gdzie dotarła dzięki radjowej transmisji szczęśliwa nowina, wokół dworca zebrały się niewidziane nigdy tłumy. Pochód piłkarzy przeszedł z dworca do szpitala brackiego, gdzie wręczono kwiaty unieruchomionemu Gwoździowi, a potem świętowano sportowe mistrzostwo nie do wyobrażenia” – informowała śląska prasa.

W ten sposób tworzyła się drużyna, która, z drobnymi roszadami, w kolejnych latach, aż do wybuchu wojny, zdominuje polski futbol ligowy. Sukces przyspieszył również decyzję o budowie nowego stadionu.

 

MISTRZOWIE POLSKI 1933 

 
Mecze
Gole
Jan BADURA
16
1
Paweł BUCHWALD
4
 
Ryszard CIEŚLIK
3
 
Karol DZIWISZ
20
 
Edmund GIEMSA
20
15
Alfred GWOSDZ
19
11
Stefan KATZY
19
 
Ernest KUBISZ
2
 
Edward KUREK
20
 
Ewald LOEWE
6
3
Walter PANCHYRZ
4
 
Teodor  PETEREK
13
12
Ewald URBAN
16
4
Hubert WADAS
20
 
Gerard WODARZ
20
2
Franciszek ZORZYCKI
18
1