31 maja 1975 r. nad „eRką” rozbłysła dwunasta „gwiazdka”! O mistrzostwie fantastycznej drużyny Ruchu przesądził remis ze Śląskiem Wrocław.
Do sezonu 1974/1975 „Niebiescy” przystępowali jako obrońcy tytułu. Już runda jesienna pokazała, że chorzowianie są faworytem w wyścigu po końcowy triumf. W pierwszych 15. spotkaniach Ruch odniósł aż 13 zwycięstw (!) i pierwszą część sezonu podopieczni słowackiego trenera Michala Vičana zakończyli na fotelu lidera z przewagą pięciu „oczek” nad Stalą Mielec (za zwycięstwo przyznawano wówczas 2 pkt.). Warto przypomnieć, że owej jesieni 1974 r. „Niebiescy” zanotowali swoją najdłuższą serię zwycięstw w historii. Między 25 września a 1 grudnia chorzowianie wygrali aż 10 kolejnych meczów! Dodajmy, że równolegle chorzowianie występowali, z powodzeniem, w rozgrywkach Pucharu Europy Mistrzów Krajowych, ostatecznie docierając do fazy ćwierćfinału.
Tak przedstawiała się podstawowa, najsilniejsza jedenastka Ruchu jesienią 1974 r. (kliknij w obrazek, aby powiększyć).
Wiosną 1975 r. Ruch nadal regularnie punktował w lidze. W 25. serii spotkań „Niebiescy” pokonali w Tychach miejscowy GKS 2:0 i na pięć kolejek przed końcem wyprzedzali drugą w tabeli Stal aż o 10 punktów. Do zapewnienia sobie tytułu potrzebne było tylko jedno „oczko”. Wydawało się, że chorzowianie wywalczą je w Rybniku, w meczu z autsajderem rozgrywek – ROW-em. O dziwo, spotkanie zakończyło się zwycięstwem rybniczan 2:1. Przewaga nad Stalą stopniała do ośmiu punktów i nadal do mistrzostwa brakowało jednego „oczka”. Chorzowianie zamierzali zdobyć je w następnej, 27. serii gier, w starciu ze Śląskiem Wrocław przed własną publicznością. Spotkanie odbyło się 31 maja w obecności ponad 18 tysięcy widzów. Mecz nie należał do atrakcyjnych. „Niebiescy” nie prezentowali gry do jakiej przyzwyczaili w trakcie całego sezonu. Najważniejsza była jednak zdobycz punktowa, choć o tę nie było łatwo. Od 31. minuty goście prowadzili po trafieniu Janusza Sybisa. Chorzowianie wyrównali 12 minut po przerwie, kiedy po dośrodkowaniu Józefa Kopicery w zmieszaniu podbramkowym przytomnością wykazał się Konrad Bajger i z bliska trafił do siatki. Więcej goli przy Cichej nie padło. Zespoły podzieliły się punktami, co oznaczało, że „Niebiescy” zdobyli drugie z rzędu i 12. w historii Mistrzostwo Polski!
31.05.1975
Ruch Chorzów – Śląsk Wrocław 1:1 (0:1)
0:1 Janusz Sybis, 31 min.
1:1 Konrad Bajger, 57 min.
Ruch: Czaja – Bajger, Drzewiecki, Wyrobek, Malcher – Bon, Maszczyk, Kopicera – Marx, Bula, Chojnacki; trener: Michal Vičan.
„W Chorzowie przy ul. Cichej mieści się stadion Ruchu, tam też znajduje się sekretariat klubu. Najlepiej drogę do tego miejsca znają listonosze – już po raz drugi w ciągu niespełna roku, a po raz dwunasty w historii, noszą wypchane telegramami torby do siedziby „niebieskich”. Treść ich nie jest chyba dla sympatyków piłkarstwa tajemnicą; z całego kraju płyną bowiem gratulacje dla mistrzów Polski i życzenia pomyślnego losowania w PEMK” – pisano w „Sporcie” po dwunastym triumfie chorzowskiego zespołu.
Architekt sukcesów Ruchu w latach 70. – słowacki szkoleniowiec Michal Vičan.
Ostatecznie „Niebiescy” zakończyli sezon z 44. punktami na koncie, wyprzedzając drugą w tabeli Stal o 6 „oczek”. Ruch wygrał 20 z 30. ligowych spotkań, zremisował cztery i poniósł 6 porażek, z czego trzy w ostatnich trzech kolejkach, już po zapewnieniu sobie mistrzostwa. Najlepszym strzelcem zespołu był Joachim Marx, autor 15. goli.
MISTRZOWIE POLSKI 1975
|
Mecze
|
Gole
|
Konrad BAJGER
|
26
|
1
|
Andrzej BARAN
|
5
|
|
Jan BENIGIER
|
17
|
10
|
Henryk BOLESTA
|
2
|
|
Józef BON
|
27
|
2
|
Bronisław BULA
|
30
|
13
|
Romuald CHOJNACKI
|
30
|
6
|
Piotr CZAJA
|
29
|
|
Piotr DRZEWIECKI
|
25
|
2
|
Jerzy FABER
|
6
|
|
Krzysztof KAJRYS
|
1
|
|
Józef KOPICERA
|
29
|
7
|
Ireneusz MALCHER
|
13
|
|
Joachim MARX
|
28
|
15
|
Zygmunt MASZCZYK
|
24
|
1
|
Marian OSTAFIŃSKI
|
28
|
2
|
Albin WIRA
|
14
|
|
Jerzy WYROBEK
|
28
|
2
|
Trener: Michal VIČAN