Niebiescy remisują w Gdyni w ramach 6. kolejki Betclic 1 Ligi. Do przerwy prowadziliśmy po bramce Daniela Szczepana, wyrównał Michał Marcjanik, a kończyliśmy w osłabieniu po dwóch żółtych kartkach Somy Novothnego. Gospodarzom nie uznano dwóch bramek na 2:1. Wyjazdowy maraton trwa - już w poniedziałek gramy w Płocku.
Mecz w Gdyni, na drugim najdalszym w sezonie, a najdalszym w tej rundzie wyjeździe, był dla Niebieskich kontynuacją maratonu w roli gości, rozpoczętego przed 10 dniami w Krakowie. Względem remisowego starcia z liderem z Niecieczy, trener Janusz Niedźwiedź nie zdecydował się na żadną zmianę w wyjściowym składzie. Na ławce rezerwowych znów zabrakło pauzującego za czerwoną kartkę Filipa Starzyńskiego oraz kontuzjowanego Miłosza Kozaka. Arka, która ledwie w poniedziałek zremisowała 2:2 z Wisłą, dokonała jedynie roszady w defensywie, w której Przemysława Stolca zastąpił Marc Navarro.
Pierwsze tego wieczoru celne strzały były autorstwa gdynian, ale Martin Turk spisywał się bez zarzutu po próbach Tornike'a Gaprindaszwilego i Joao Oliveiry. W 26. minucie to Ruch objął prowadzenie. Piłkę za linię obrony rzucił Denis Ventura, Daniel Szczepan poradził sobie z Navarro i znalazł sposób na pokonanie Pawła Lenarcika w sytuacji sam na sam, posyłając piłkę zarówno obok niego, jak i wracającego jeszcze Michała Marcjanika. „Szczepek” uszczęśliwił kilkusetosobową SzaRańczę, która mimo środka tygodnia stawiła się w gdyńskim sektorze gości, zdobywając swoją bramkę nr 3 w sezonie Betclic 1 Ligi.
Przed przerwą mieliśmy jeszcze jedną okazję, gdy Dawid Gojny w ostatniej chwili uprzedził Somę Novothnego, któremu dogrywał płasko Szymon Karasiński. Szukający odrobienia strat miejscowi postraszyli próbami Navarro, Hide Vitalucciego i – zwłaszcza – Karola Czubaka, którego „główka” omal nie wpadła Turkowi za kołnierz, ale ostatecznie spoczęła na górnej siatce, a po 45 minutach wygrywaliśmy 1:0.
Na początku drugiej połowy sami mogliśmy zrobić sobie krzywdę, gdy zbyt lekko do Turka wycofał Karasiński, ale Karol Czubak na nasze szczęście nie dał rady przechytrzyć dobrze interweniującego w tej sytuacji słoweńskiego golkipera Niebieskich. Turk skutecznie odbił też piłkę po groźnej próbie Gaprindaszwilego w 56. minucie. Nie musiał interweniować w 61. minucie. Mogliśmy mówić o szczęściu, bo nie umieliśmy wyekspediować piłki z własnego pola karnego, aż wreszcie sytuacyjnie i minimalnie niecelnie strzelił Czubak. Gol dla Arki wisiał jednak w powietrzu i w końcu padł, gdy w 63. minucie po rzucie wolnym poprawiał jeszcze dośrodkowaniem Gaprindaszwili, a pojedynek o pozycję z Venturą wygrał Marcjanik i głową doprowadził do wyrównania. Chwilę później gospodarze cieszyli się z prowadzenia, ale ostatecznie sędzia Karol Arys po analizie VAR uznał, że Czubak przy rzucie rożnym faulował Somę Novothnego.
Węgier w tej sytuacji ujrzał za protesty żółtą kartkę i miało to duże znaczenie dla dalszego przebiegu meczu, bo w 78. minucie za faul w środku pola ujrzał drugie „żółtko”, dlatego przyszło nam finiszować w osłabieniu. Jeszcze gdy gra toczyła się w równych składach, dwóch okazji nie wykorzystał Czubak, a po kornerze i „główce” Marcjanika piłka odbiła się od słupka. W ostatnich minutach byliśmy nawet momentami w stanie przejmować inicjatywę. W doliczonym czasie Arka znów cieszyła się z gola (Martin Dobrotka) po stałym fragmencie gry, ale na nasze szczęście sędzia Arys znowu - tym razem bez VAR-u - dopatrzył się przewinienia (Czubaka na Szymańskim). Ostatecznie wracamy do Chorzowa z punktem i po 6 kolejkach mamy ich na koncie 7.
Wyjazdowy maraton trwa, liga nie zwalnia tempa. Już w poniedziałek gramy w Płocku z Wisłą, a na Stadion Śląski wrócimy na chwilę w sobotę 31 sierpnia, podejmując Górnika Łęczna. Trwa sprzedaż wejściówek na bilety.ksruch.com.
Arka Gdynia - Ruch Chorzów 1:1 (0:1)
0:1 Daniel Szczepan, 26 min.
1:1 Michał Marcjanik głową, 63 min.
Arka: Lenarcik - Navarro, Marcjanik, Dobrotka, Gojny - Oliveira (88 Skóra), Vitalucci (58 Sobczak), Staniszewski (82 Zieliński), Rzuchowski, Gaprindaszwili - Czubak; trener: Wojciech Łobodziński.
Rezerwowi: Węglarz, Hermoso, Lipkowski, Stolc, Borecki, Jakubczyk.
Ruch: Turk - Lukić, Sz. Szymański, Sadlok - Konczkowski (74 Góra), Ventura, Nono (61 Szwoch), Karasiński - Novothny, Łaski (74 Moneta) - Szczepan; trener: Janusz Niedźwiedź.
Rezerwowi: J. Szymański, Lipiński, Chmarek, Barański.
Żółte kartki: Skóra - Lukić, Novothny.
Czerwona kartka: Novothny za drugą żółtą, 78 min.
Sędziował: Karol Arys (Szczecin).