Niebiescy zdobyli punkt w Niecieczy z liderem Betclic 1 Ligi. Bramkę na wagę remisu zdobył w 64. minucie Daniel Szczepan. Następny mecz – już w czwartek w Gdyni z Arką.
Drugi z serii czterech sierpniowych wyjazdów – do mającego na koncie komplet punktów lidera z Niecieczy – zaczęliśmy z kilkoma zmianami w składzie. Między słupkami Jakuba Szymańskiego zastąpił debiutujący Martin Turk, do środka pola w miejsce pauzującego za czerwoną kartkę Filipa Starzyńskiego wskoczył Nono, a kontuzjowanego Miłosza Kozaka zluzował Wojciech Łaski, który – jak Nono – rozgrywał swój pierwszy mecz od 1. minuty z eRką na piersi.
W ciągu pierwszych 10 minut mieliśmy trzy okazje. Już w pierwszej minucie golkiper Bruk-Betu wyłapał uderzenie Somy Novothnego. W 3. minucie Nono po ładnej zespołowej akcji i dośrodkowaniu Martina Konczkowskiego obił słupek, a chwilę później po podaniu Hiszpana nad bramką uderzył Wojciech Łaski.
Co nie powiodło się Niebieskim – wyszło Bruk-Betowi, który po równo kwadransie za sprawą mocnego, płaskiego strzału Morgana Fassbendera z 16. metra objęli prowadzenie. Szybko mieliśmy okazję na wyrównanie, gdy po dograniu Daniela Szczepana z bliska w boczną siatkę trafił Novothny. Do szatni na przerwę schodziliśmy z jednobramkową stratą.
Po upływie nieco ponad kwadransa drugiej połowy mieliśmy idealną okazję na wyrównanie, gdy Denis Ventura po akcji Nono przegrał sam na sam z Adrianem Chovanem. Bramkarz Bruk-Betu nogami obronił strzał Słowaka. Chwilę później doczekaliśmy się bramki dla Ruchu. Z rzutu wolnego dośrodkował Maciej Sadlok, a idealnie w polu karnym wyskoczył Daniel Szczepan i głową posłał piłkę w wewnętrzną stronę bocznej siatki.
Niebiescy szukali swoich szans, a przy tym nie dopuszczali Bruk-Betu do groźnych sytuacji pod własną bramką. Czuliśmy, że ze stadionu lidera można wyjechać nawet z pełną pulą – tym bardziej w świetle tego, co zdarzyło się w 78. minucie, gdy Arkadiusz Kasperkiewicz faulem powstrzymał Wojciecha Łaskiego, a że był ostatnim obrońcą miejscowych, sędzia Marcin Szczerbowicz pokazał mu czerwoną kartkę. Ruch grał w liczebnej przewadze. Trener Janusz Niedźwiedź szukał wygranej, wprowadzając za Macieja Sadloka debiutanta Mateusza Szwocha. Próbowaliśmy, ale wynik nie uległ już zmianie.
Po 5 kolejkach mamy na koncie 6 punktów i kontynuujemy serię wyjazdów. W czwartek zagramy w Gdyni, a za 8 dni w poniedziałek – w Płocku. Na Stadion Śląski wrócimy dopiero w sobotę 31 sierpnia, podejmując Górnika Łęczna. Trwa sprzedaż biletów na to spotkanie w naszych punktach stacjonarnych i na sklep.ksruch.com.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Ruch Chorzów 1:1 (1:0)
1:0 Morgan Fassbender, 15 min.
1:1 Daniel Szczepan głową, 64 min.
Bruk-Bet Termalica: Chovan - Zawijskyj (58 Cieśla, 81 Isik), Spendlhofer, Kasperkiewicz, Putiwcew, Wolski, Dombrowskyj, Ambrosiewicz, Różycki (58 Karasek), Fassbender (58 Zapolnik), Trubeha (69 Hilbrycht); trener: Marcin Brosz.
Rezerwowi: Mleczko, Wróbel, Farbiszewski, Noah.
Ruch: Turk – Lukić, Sz. Szymański, Sadlok (83 Szwoch) – Konczkowski, Ventura (90+2 Góra), Nono, Karasiński (72 Barański) – Novothny (72 Moneta), Łaski – Szczepan; trener: Janusz Niedźwiedź.
Rezerwowi: J. Szymański, Chmarek, Lipiński.
Żółte kartki: Cieśla, Ambrosiewicz, Putiwcew - Lukić, Szczepan, Szwoch.
Czerwona kartka: Kasperkiewicz za faul ratunkowy, 79 min.
Sędziował: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn).
Widzów: 4492.