Ruch – Pogoń Siedlce 1:1. Znów tylko remis

2 sie 2024 | 18:45

Po bramce Filipa Starzyńskiego zdobytej bezpośrednio z rzutu rożnego Niebiescy do 84. minuty prowadzili z beniaminkiem z Siedlec, ale ostatecznie skończyło się drugim z rzędu podziałem punktów na Stadionie Śląskim.

Drugi w sezonie mecz na Stadionie Śląskim poprzedziła minuta ciszy oraz hymn narodowy, którym uczczono 80. rocznicę Powstania Warszawskiego. Gdy rozbrzmiał pierwszy gwizdek, do gry przystąpiła jedenastka Niebieskich zmieniona względem tej, która wybiegała na poprzednie spotkania z Odrą i Zniczem. Na prawym stoperze Łukasza Górę zmienił Andrej Lukić, na lewym wahadle Łukasza Monetę – Szymon Karasiński, a w przodzie Mateusza Chmarka – Daniel Szczepan.

W pierwszej połowie nasz zespół stworzył sobie kilka bardzo dobrych sytuacji. Nie minęły trzy minuty, a napierający Niebiescy mieli na koncie już dwa celne strzały, lecz Mateusz Pruchniewski zatrzymał zarówno Denisa Venturę, jak i Somę Novothnego. W odpowiedzi natychmiast Jakuba Szymańskiego sprawdził Cezary Demianiuk, ale niepokonany jeszcze w tym sezonie nasz golkiper był na posterunku. Tak jak przez większą część premierowej odsłony padał mocny deszcz, tak też przez jej większość Niebiescy mieli optyczną przewagę nad czekającym na pierwsze w tej rundzie punkty beniaminkiem z Siedlec, ale prowadzenia objąć nie zdołali. Próbowali jeszcze Novothny po akcji zainicjowanej przez Lukicia, Filip Starzyński mocno z dystansu, Ventura po wycofaniu Starzyńskiego czy Lukić po centrze Karasińskiego, ale albo w bramce siedlczan bez zarzutu spisywał się Mateusz Pruchniewski, albo piłka mijała jej światło, dlatego na przerwę chorzowianie schodzili zmoknięci i bez satysfakcji.

W przerwie podsumowana została przeprowadzona 5 dni wcześniej na meczu ze Zniczem Pruszków akcja Fundacji STS „Dorzuć misie”. Przedstawiciel naszego Sponsora Strategicznego, Krzysztof Sikora, na ręce dyrektora Akademii Ruchu Wojciecha Grzyba wręczył symboliczny czek na 36 416 zł. Zgodnie z założeniem, kwotą bazową w akcji było 10 tysięcy złotych, powiększone o złotówkę przekazaną za każdego pluszaka, a rzuciliście ich na bieżnię Kotła Czarownic dokładnie 26 416. Dziękujemy! Podkreślmy w tym miejscu, że dziś na trybunach Stadionu Śląskiego zjawiliście się w bardzo godnej liczbie 10 083. Szacunek dla każdego z Was. My som Ruch!

Druga połowa zaczęła się nie od zmian personalnych, ale dość szybko – od zmiany wyniku. W 56. minucie Filip Starzyński tak dokręcił piłkę z rzutu rożnego, że ta... zatrzymała się dopiero w siatce rywali. 1:0! Dla „Figo” to pierwsza bramka w barwach Niebieskich od czerwca 2015 roku (3:2 z Zawiszą Bydgoszcz), a 24. ogółem zdobyta z eRką na piersi (Ekstraklasa + Puchar Polski + Liga Europy + I liga). Oby ten licznik teraz drgnął. 

Po stracie bramki rywale podkręcili tempo i to oni częściej byli w posiadaniu piłki. Gdy wydawało się, że utrzymamy do końca skromne prowadzenie, w 84. minucie beniaminek doprowadził do wyrównania. Za sprawą zmienników; Titas Milasius dośrodkował z lewej flanki, a na długim słupku akcję zamknął Daniel Pik. 

Po 3 kolejkach mamy na koncie 5 punktów za wyjazdowe zwycięstwo z Odrą Opole oraz domowe remisy ze Zniczem i Pogonią Siedlce. Teraz przed nami seria wyjazdów. Zaczniemy ją w poniedziałek 12 sierpnia w Krakowie, a kontynuować będziemy w Niecieczy, Gdyni i Płocku. Na Stadion Śląski wrócimy 31 sierpnia, podejmując Górnika Łęczna. 

Ruch Chorzów – Pogoń Siedlce 1:1 (0:0)

1:0 Filip Starzyński z rzutu rożnego, 56 min.
1:1 Daniel Pik, 84 min.

Ruch: J. Szymański – Lukić (80 Góra), S. Szymański, Sadlok – Konczkowski, Starzyński (84 Nono), Ventura, Karasiński – Szczepan, Kozak (80 Moneta) – Novothny (80 Chmarek); trener: Janusz Niedźwiedź.
Rezerwowi: Potoczny, Turk, Kwiatkowski, Lipiński, Huras.

Pogoń: Pruchniewski – Miś (71 Milasius), Drąg, Sinior, Lutostański (88 Majewski), Pyrdoł (71 Pik), Burka, Dzięcioł, Hrniciar (80 Szuprytowski), Krzyżak, Demianiuk (71 Zinkiewicz); trener: Marek Brzozowski.
Rezerwowi: Topór, Majewski, Okusami, Cassio.

Żółte kartki: Lukić, Szczepan, Góra - Burka, Dzięcioł, Milasius.
Sędziował: Piotr Idzik (Poznań).
Widzów: 10 083.